wtorek, 8 kwietnia 2014

return.

Po jakby nie patrzeć długieej przerwie w blogowaniu wracam. Dlaczego mnie nie było ? Napewno dlatego, że najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty pisać. Wiem, że to nie ładnie z mojej strony i przepraszam. Druga sprawą na wytłumaczenie jest napewno to, że nie miałam czasu. Wracałam ze szkoły, uczylam się, wychodziłam na zajęcia dodatkowe, wracałam i ni emiałam siły ani ochoty na napisanie czegoś tu. I tak w kółko.
Wróciłam z nowymi pomysłami iiii.... nowym wyglądem :D Długo chciałam już zmienić coś w blogu ale nie miałam pojęcia jak. Ale i z tym sobie jakoś poradziłam. Nowe pomysły. Tematyka bloga pozostaje bez zmian. Jednak będzie tu teraz trochę więcej o sporcie, koniach, modzie. Czyli o tym czym sie interesuje. Nie każdy post bedzie o tym co dzis sie działo jak wcześniej.
Na dobry poczatek mam dla was zdjęcia mojej pięknej Zuzy <3 Uwielbiam je ! A wy ? Co sądzicie ?



środa, 12 lutego 2014

Heartland

Po krótkiej przerwie wracam do Was z nowym postem, całkiem innym niż cała reszta. Ale zanim o tym. Moje ferie wyglądają nudno. Bardzo. Oprócz tego, że na weekend wyjechałam z rodzicami w góry i co drugi dzień jeżdżę na konie to nic nie robię. Leżę cały czas w domu i oglądam TV. Tsa lepszych ferii sobie wymarzyć nie mogłam... A u wy jak je spędzacie ?
Wracając do posta.Ostatnio przeczytałam na internecie recenzje książki pt. " Heartland ". Zakochałam się w niej. Książka opowiada o schronisku dla koni po traumatycznych przeżyciach, które uczą się od nowa ufać ludziom. Amy, 15-letnia córka założycielki Heartlandu w swoim życiu przeżyła bardzo dużo. Marion założycielka schroniska i matka Amy, umiera w wypadku samochodowym. Po jej śmierci Amy długo nie może się otrząsnąć. W końcu jednak " wraca do życia " i przejmuje obowiązki mamy, która leczyła konie w Heartlandzie.
Kiedy przechodziłam obok księgarni weszłam i od razu kupiłam. Zdążyłam już przeczytać. Pierwszą część książki przeczytałam ze łzami w oczach, a raczej strumieniami łez. Części jest aż 20 po 2 w każdej książce. Polecam ją każdemu. Bez względu na to czy interesuje się końmi czy też nie. Jest to chyba pierwsza książka, którą przeczytałam , a raczej pochłonęłam w dwa dni.


poniedziałek, 3 lutego 2014

Poszła sobie.

No i co ? Już po wszystkim, tak po prostu ? Była jakieś 2 tygodnie i już koniec. Jestem tak zła. A w dodatku teraz gdy zaczęły się ferie. Tak, mówię o zimie. Jakiś tydzień było tak ślicznie, biało na polu. Zaczęły się ferie i cały śnieg stopniał. Na polu jest znów tak smętnie. Wszędzie mokro. Jak ma już tak być to chcę lato. A u Was jaka pogoda ?
Jak dotąd dzień spędziłam bardzo przyjemnie na koniach. Jak zawsze pojeździłam z moim aniołkiem i trochę się z nim pobawiłam. Teraz przez ferie będę tam częściej to może zrobię kilka zdjęć. Zobaczy się.
W każdym razie, jestem strasznie szczęśliwa bo coraz lepiej zaczynamy skakać. Razem się coraz lepiej zgrywamy i idzie do przodu. :)))
Dzisiaj tak na prawdę zaczęłam ferie. Czy się cieszę ? Nie. Tak tak i teraz pewnie wszyscy sobie myślicie " jak to nie cieszy się z ferii ? :O " Ale z czego tu się cieszyć. Może jedynym powodem do śmiechu jest to, ze częściej będę u Liryka. ( tak tak ma na imię "mój" koń )A tak no to co cały dzień w domu sama. Nawet gdybym chciała to nie mam z kim chociażby wyjść na głupi spacer. Narzekam wiem, ale jakoś nie umiem znaleźć pozytywów.
A no tak jeszcze mam do Was prośbę. A raczej pytanie : O czym chcielibyście następne notki ? Jak macie jakiś pomysł to napiszcie w komentarzu. :)



poniedziałek, 27 stycznia 2014

Trochę więcej o mnie.

Cześć Słonka !
Jak Wam mija poniedziałek ? Ja dziś miałam troszkę luźniejszy dzień, ponieważ jutro mamy bal karnawałowy i ani jednej lekcji więc nie mamy też zadania :)
Prowadzę tego bloga prawie pół roku i zauważyłam, że w sumie nie pisałam nigdy jakoś więcej o sobie. Nie wiem dlaczego... Może dlatego, ze nie lubię mówić o sobie ? No bo w końcu co w tym takiego fajnego ? Ale jednak postanowiłam trochę o sobie opowiedzieć, a konkretniej o moim zainteresowaniu, a mianowicie koniach. Moja przygoda z jazdą konną i końmi zaczęła się bardzo dawno. Ale od jakiś 2 lat jeżdżę regularnie. Jakieś efekty już są. Ale nie o tym. Nie wiem czy  są osoby, które tak na prawdę wiedzą co to znaczy siedzieć na koniach. Nie to nie jest po prostu siedzieć, to czuć każdy krok i oddech konia. Wiedzięc ile kosztuje go każdy skok i jak bardzo się stara. Trzeba to rozumieć. A co najważniejsze współpracować w zgodzie z koniem. Dla mnie jazda na koniach to taki odpoczynek. Bo gdy wsiadam na konia to skupiam się tylko na jednej rzeczy. Nie myślę o niczym po prostu robię to co kocham :)
To tak z grubsza o tym co na prawdę kocham, bo troszkę mi się spieszy. Ale obiecuję jeszcze wrócić do tematu, na szczęście zdążyłam napisać to co dla mnie jest najważniejsze. Czy ktoś ma podobną pasję do mnie ?

piątek, 24 stycznia 2014

Zaczęło się...

Cześć !
Na polu jest już coraz zimniej. Z jednej strony się cieszę a z drugiej poprostu jestem załamana. Niby fajnie po spadł śnieg i nareszcie czuć trochę ten klimat zimy, ale na polu dochodzi do -10 stopni i zamarzam. Śnieg niby jest, ale tak jakby go nie było.. Może 5 cm. W każdym razie od kilku dni nie wychodzę z domu bez wypicia gorącej herbaty z cytryną i swetra !
Mamy nareszcie wyczekany piątek. Tak mi go brakowało. W środę miałyśmy zawody między skzolne w siatkówkę i zajęłyśmy 1 miejsce. Byłyśmy z dziewczynami takie zadowolone !
Tak na prawdę mam pustkę w głowie. Nie wiem co napisać. Ostatnio straciłam jakby troche wenę twórczą do pisania postów. Znowu post pojawia się raz w tygodniu i nic z tego nie ma. Pstarajmy się z tym coś zrobić, a raczej aj postaram. :)
Dobra nie zamęczam Was już moim życiem codziennym.
A no i mam dla Was piosenkę która mnie bardzo ruszyła, postarajcie się wsłuchać trochę w słowa i chyba zrozumiecie o co mi chodzi KLIK.
Z zawodów :)

Jedyne moje ze zdjęć z Laurą I Wiki :)


A jak u Was  z pogodą da isę wytrzymać z mrozem ?

sobota, 18 stycznia 2014

Dobry pomysł na ...

Cześć !
Nareszcie doczekałam się weekendu. Byłam cały tydzień tak nie przytomna, że na lekcji zamykałam oczy i traciłam rachubę czasu. Nie pytajcie jakie były tego efekty... W czwartek wszystkie oceny były już wystawione i nauczyciele dali nam trochę, nareszcie, troszeczkę luzu. Ale od poniedziałku zaczyna nam się nowy podział godzin i mam już zapowiedziane kilka sprawdzianów. Miedzy innymi z matematyki i ..... RELIGI -,- Wciąż nie wiem jak to możliwe mieć test z religi ale dobra. 
Ale wracając do tematu dzisiejszej notki, to mam dla Was pomysł na pyszne i zdrowe śniadanie :) Przyznam się, że jakiś czas temu w ogóle nie zwracałam uwagi na śniadanie, czasem jadłam czasem nie. Zależało od mojego humoru i czasu. Rano, np. przed szkołą nigdy nie miałam czasu nawet na przygotowanie głupich płatków z mlekiem. Co za tym szło cały dzień byłam głodna i zdenerwowana. ( u mnie te dwie rzeczy zawsze idą w parze... ) W końcu ktoś uświadomił mi jakie śniadania są ważne. Postanowiłam sobie wstawać troche wcześniej i robić te nieszczęsne śniadania. 
Ostatnio znalazłam przepis na na prawdę pyszne i bardzo proste śniadanie/ kolacje.

   
Składniki :
~ 5 łyżek płatków owsianych
~ ok. 125ml mleka
~ ok. pół łyżeczki cukru 
Przygotowanie :
Mleko wlać do garnka i gotować ciągle dosypując po trochu płatków. Po wsypaniu  ciągle mieszać nadal gotując, aż płatki będą miękkie i połączą się z mlekiem. Całość przełożyć na talerz i posypać cukrem. Można urozmaicić go różnymi owocami i dodatkami. Gotowe ! 

 
Może na zdjęciach nie wygląda zbyt zachęcająco, ale na prawde polecam Wam go spróbować ! 

Jakie macie plany na weekend ? Spokojnie czy raczej jakoś wyjątkowo ? :)

wtorek, 14 stycznia 2014

Photos

Cześć kochani !
Nie będę Was znów zanudzać postem o moim życiu codziennym. Powiem tylko tyle, że jestem tak bardzo zadowolona z moich ocen na półrocze, że nie wiem jak to określić, a raczej może zaskoczona? Nie wiem. Ważne, że mam tylko dwie 4 a reszta to 5 i 6 :D
Zdjęcia które widzicie niżej są z soboty. Podobają się ? Jak Wasze oceny ?